Pierwsze rany w sercu


19 listopada 2008, 20:29

Jak to często bywa, po wielkim szczęściu nadchodzi wielki smutek. Okazało się że Józia notorycznie mnie okłamuje, w wielu aspektach, okłamała a może zataila też wiele kontaktów z innymi facetami, np. z moim najlepszym kumplem, zreszta on też to zataił, Co prawda wszyscy ci inni byli przedemną więc nie powinno mnie to boleć, jednak było ichtylu, że bolał sam fakt, że w okolicy kręci się tylu exchłopaków mojej dziewczyny. Wszystkie te kłamstwa spowodowały wielką kłutnię, wyprowadziła się. Płakałem jak dziecko, bolało cholernie mocno. Po dwóch dniach postanowiłem pojechać do niej, to był błąd, w ten sposób pokazałem że zależy mi na niej. Ona okazała skruchę, I wruciła do mnie. Było znowu fajnie, juz nie tak jak przedtem ale fajnie. Jednak juz po kilku tygodniach okazało się, że jej skrucha była fałszywa, historia się potarzała kilka razy. zaczęła traktowac moja rodzine, jak zło ostateczne. Ciągłe wyjazdy do jej rodziny, okłamywanie mnie, oszustwa etc. Wszystko wybaczałem. Wzieliśmy ślub, co prawda tylko cywilny. Teraz jesteśmy juz dwa lata po ślubie, a ja dalej wybaczam.

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz